Czyściochowe przedszkole - czystość rąk
Poznajcie Łapsona, Mydłomena oraz Bakteriaki, Wirusaki i Pasożytniaki i razem rozwiązujcie zagadki, zróbcie piasek kinetyczny, wykonajcie postać Mydłomena i oczywiście... myjcie ręce.
Wybierzcie sobie zabawy i działania z Programu drogerii Rossmann "Czyściochowe przedszkole", które Wam się najbardziej podobają i bawcie się wesoło. Scenariusz zabaw znajduje się w galerii.
Łapson i mycie rąk
Pies Łapson wszedł do swojego domu i powiedział:
— Będę miał dzisiaj gości…
W tej samej chwili z łazienki dobiegło go wołanie:
— Łapsonie!!! — Łapson nic. — Łaaaapsonie! Czy dorosłe czy dziecięce warto umyć dobrze ręce!
— Przypominał mieszkający w łazience Mydłomen.
Łapson spojrzał na swoje łapki.
— Nie widzę brudu… — wyszeptał. Ale nie chciał kłócić się z przyjacielem, podszedł do zlewu,
odkręcił kran, zamoczył dłonie i wytarł je w ręcznik. Było widać, że jest czymś przejęty.
Spojrzał na Mydłomena stojącego na zlewie i zwierzył się:
— Wiesz, dziś będę miał gości i…
— Gości to ty już masz. Tylko nieproszonych. — Łapson rozejrzał się po łazience, nikogo nie było.
— Gdzie? — zapytał zdziwiony.
— Łap superlupę i sam zobacz! — Pod superlupą Łapson zobaczył swoje łapki zupełnie inaczej.
Okazało się, że kręcą się na nich nieznane mu dotąd stworzonka o dziwnych kształtach.
Łapson aż się wzdrygnął.
— To Bakteriaki, Wirusaki i Pasożytniaki! — fachowo wyjaśnił Mydłomen. — Oj, nieciekawe
towarzystwo zaprosiłeś do domu — dodał szybko.
— Ale ja nikogo, nikogo nie… — zdziwionym głosem zaczął pies…
— Wystarczy, że czegoś dotkniesz… one hyc! I już są na twoich łapkach! — zauważył Mydomen.
— Nie chcę takich kolegów! — oświadczył Łapson i pokręcił głową.
— To łap mnie w łapki i myj, myj! — Mydłomen uśmiechnął się do przyjaciela. Podał mu pokaźną
porcję piany. Łapson wziął mydło w łapki. Gdy pies mył dłonie, Mydłomen poprosił:
— A teraz daj mi działać: wewnątrz dłoni, na grzbietach, a także pomiędzy palcami!
Łapson stosował się do prośby kolegi i z wielką dokładnością pocierał namydlonymi łapkami.
Myjąc środek, grzbiety i przestrzenie między palcami.
— Dobrze?
— Wspaniale — powiedział zadowolony Mydłomen. — Ale teraz spłucz pianę.
I pamiętaj: jestem zawsze pod ręką!
Rozmowę przerwał dźwięk dzwonka do drzwi.
— To moi goście! Już są. — Pies pobiegł otworzyć drzwi.
Do domu weszło rodzeństwo kotów: Pupik i Pupilka.
— Cieszę się, że już jesteście — przywitał się Łapson,
i szybko dodał — Pokażę wam, gdzie możecie umyć ręce.