Czyściochowe przedszkole - kąpiel
Rudka śpiewa w wannie
Lisica Rudka uwielbia bawić się w wannie, chwyta wtedy za słuchawkę prysznicową
i śpiewa do niej, jak do mikrofonu. Musicie wiedzieć, że Rudka marzy o karierze
piosenkarki. Gdy śpiewa, czas jakby się zatrzymuje. Tak było i dziś. Tylko zimna woda
uświadomiła lisiczce, że kąpiel powinna skończyć się już dawno, dawno temu.
— Brrr! — Rudka trzęsła się z zimna. Chwyciła duży kąpielowy ręcznik i owinęła się nim
starannie. Nie widziała, że jej występowi przysłuchiwali się z Pociak Smrodziak i Gąbucha
Spryciucha…
Pociak nie był zbyt sympatycznym typem, ale wyjątkowo cieszył się z dzisiejszej zabawy
lisiczki, która zapomniała się umyć. Pociak mycia nie znosi, bo jego domem są spocone
i brudne zakamarki.
Na szczęście w łazience była też sympatyczna, różowa Gąbucha Spryciucha, która
uważnie obserwowała poczynania Pociaka Smrodziaka. Pociak zbliżał się do lisiczki
i szeptał do siebie z zadowoleniem:
— Lubię te śpiewanki — namaczanki, hihi. Coś czuję, że długo i wygodnie sobie tu pożyję…
Rudce zajętej trenowaniem min przed lustrem, wydawało się, że się przesłyszała:
— Muszę lepiej wycierać uszy… — lisiczka przetarła ręcznikiem ucho.
— Nic Ci się nie przesłyszało — odezwała się wreszcie Gąbucha Spryciucha, którą Rudka
namierzyła sprawnie palcem.
— Zapomniałam, że tu jesteś! A gdzie ten drugi? Słyszałam jeszcze jeden głos. — Zapytała
lisiczka.
— Złapiemy go pod prysznicem! — zawoła różowa gąbka.
— Śpiewanki namaczanki — powiedział zaczepnie Pociak, i nim skończył, pożałował.
Rudka wraz ze Spryciuchą spojrzały na siebie porozumiewawczo. Lisiczka sięgnęła po żel
pod prysznic, który nadał rozpędu różowej gąbce. Pociak nie miał szans. Próbował uciec,
chowając się po różnych zakamarkach na ciele lisiczki, lecz Gąbucha potrafiła odnaleźć
wszystkie jego kryjówki, wołając radośnie:
— Tam gdzie straż pełni Gąbucha Spryciucha, nie znajdziesz miejsca Smrodziaku!
I tak szczęśliwa, pachnąca i czysta już Rudka, wycierała się ręcznikiem i nuciła:
— Obrońca czystości, Obrońca czystości — nana.