Czyściochowe przedszkole - w toalecie
Kot Pupik i Papierus Drugi
Kot Pupik wstał z toalety i podszedł do uchwytu na papier toaletowy. Szybkim ruchem
zaczął odkręcać, odkręcać i odkręcać pokaźną część rolki. Papieru było tyle, że kot nie
mógł go ani złożyć, ani użyć.
Pupik westchnął z rezygnacją. Wrzucił zmarnowany papier do muszli klozetowej…
A ten jakby chciał żyć własnym życiem: zupełnie nie mieszcząc się w toalecie, zaczął się
przemieszczać i formować… nagle oczom kota ukazała się dziwna postać z papieru.
— Mówią na mnie Papierus Drugi. Zbudziłeś mego ducha — uroczystym, tubalnym głosem
rzekła postać.
Kot zachichotał zakłopotany. Co powiedzieć w takiej sytuacji, zwłaszcza gdy samemu stoi
się z brudną pupą?
— Władcy świata pewnie sami nie wycierają pupy? — wypalił.
Ale Papierus jakby tylko czekał na te słowa.
— Patrz i ucz się — oświadczył z wielką pewnością siebie. — Oderwij trzy kawałki papieru. —
Papierus podsunął Pupikowi swoją rękę, bo przecież sam składał się z papieru.
Kot odmierzył trzy listki. — Jeden, dwa, trzy… — policzył.
— Dobrze. Teraz najważniejsze. Słuchasz mnie? — upewnił się Papierus, a Pupik pokiwał
twierdząco głową.
— Od dołu do góry, nigdy nie wracasz!
— Dlaczego? — Zapytał kot.
— By odsuwać kupę od siebie! — prosto wytłumaczył Papierus Drugi.
Po minie Pupika było widać, że nad czymś się zastanawia, coś trawi.
— Wiem, moja ręka jest jak koparka, która odgarnia piasek?! — Wykrzyknął z zadowoleniem.
Papierus uśmiechnął się do Pupika.
— Tylko pamiętaj o czystym papierze, bo zamiast piasku jest…
— Kupniak. Hihihi — dokończył kot i podcierał sobie pupę aż kolejny kawałek papieru był już
czysty. Kot spuścił wodę i zaczął się wygłupiać radośnie machając do Kupniaka w toalecie.
— Papa — hihi — papa.
— Zamiast machać, lepiej umyj ręce. — zaproponował Papierus.
Wspólnie podeszli do umywalki. Pupik odkręcił wodę.
— Czy to kot czy to faraon, każdy robi kupę. Hihi.
— Ale nie każdy nasiąka wodą jak ja. — Papierus Drugi podniósł bezradnie, nasiąknięte
wodą kończyny. — I tak powstał mokry papier toaletowy — zaśmiali się obaj.